Gdy Ela idzie ulicą znajomi udają, że jej nie widzą

Wprowadzenie

Ela jest nauczycielką w szkole podstawowej. Jest bardzo lubiana przez dzieci. Jednak gdy idzie ulicą,  znajomi i przyjaciele udają, że jej nie widzą. Przechodzą na drugą stronę ulicy lub odwracają wzrok.

Być Świadkiem Jehowy

Ela mieszka sama. Uczy w pobliskiej szkole podstawowej. Przez większą część swojego życia była Świadkiem Jehowy. Cały swój wolny czas poświęcała na sprawy związane z religią: zebraniami, głoszeniem oraz wspólnymi rozmowami z osobami ze Zboru. Jej dom był zawsze pełen gości. Ponieważ mieszka w małej miejscowości wszyscy ją znali z tego, że jest Świadkiem Jehowy. Ela nie miała koleżanek ani bliższych znajomych wśród ludzi spoza swojego wyznania, bo Świadkowie są zachęcani do tego, aby swój czas wolny spędzać tylko ze współwyznawcami.

Problemy zdrowotne

Ela trafiła do szpitala i dowiedziała się od lekarzy, że wymaga poważnej operacji i będzie potrzebna transfuzja krwi. Starsi zboru wyznaczeni do kontaktu ze szpitalami odwiedzili Elę, aby pomóc jej w rozmowie z lekarzami (zobacz więcej na temat transfuzji u Świadków Jehowy).

Trudna decyzja

Ela po namowach lekarzy zgodziła się na transfuzję krwi, ale ukryła to w tajemnicy przed Starszymi. Była to dla niej bardzo trudna decyzja i wiązała się z dużymi emocjami.

Konsekwencje

Z chwilą, gdy Starsi Zboru dowiedzieli się, że Ela zgodziła się na transfuzję, na zebraniu został podany komunikat, że nie jest już ona Świadkiem Jehowy. Straciła w tym momencie wszystkich znajomych i przyjaciół, a gdy przychodziła na zebranie, nikt nie mógł podawać jej ręki, ani się z nią przywitać. Gdy szła ulicą, dotychczas bliskie jej osoby odwracały wzrok, udając, że jej nie znają. Ela chciała zostać przyłączona do Zboru, jednak Starsi powiedzieli, że upłynęło zbyt mało czasu, by mogli być pewni szczerości jej skruchy.

Co dalej?

Eli przestało już zależeć, aby wrócić do Zboru Świadków Jehowy. Próbuje na nowo ułożyć swoje życie, poznając nowych ludzi niezwiązanych z dawnym wyznaniem. Nadal jednak kocha swoje przyjaciółki, które są Świadkami Jehowy. Ma nadzieję, że kiedyś znów będą mogły wspólnie porozmawiać przy herbacie.

* Historia inspirowana prawdziwymi przeżyciami. Imiona i zdjęcia zostały zmienione.

 

Może Cię również zainteresować:

Marek usłyszał od swojego taty, że jest dla niego martwy
Listy do Starszych Zboru – o których głosiciele nie wiedzą.
Menu